Miasto Afrodyty – Pafos

Na Cypr trafiliśmy na początku marca 2020, w chwili gdy zaczynała się pandemia Covid-19. Jako, że niewiele jeszcze było wiadomo jak to wpłynie na wyjazdy zagraniczne specjalnie się tym nie przejmowaliśmy. Nocowaliśmy w pobliżu Larnaki w Tersefanu (Τερσεφάνου). Jedną z pierwszych miejscowości w trakcie zwiedzania Cypru, którą planowaliśmy odwiedzić było Pafos.

Pafos…

… to blisko 33 tysięczne Cypryjskie miasto turystyczne, leżące na południowo-wschodnim wybrzeżu wyspy. W pobliżu tego miasta według greckiej mitologii narodziła się z morskiej piany bogini miłości Afrodyta.

Bogactwo zabytków z praktycznie każdej epoki istnienia miasto stało się przyczyną wpisania na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Można tu zobaczyć między innymi :

  • Grobowce Królewskie – starożytna nekropolia
  • Zamek w Pafos – zamek bizantyjski z XIII wieku
    starożytne mozaiki rzymskie na terenie parku archeologicznego w Domu Tezeusza i Ajona
  • kościół Agia Kyriaki Chrysopolitissa z kamieniem, przy którym według tradycji biczowano św. Pawła (Pręgierz św. Pawła)

Polski akcent związany z Pafos

Polska ekspedycja archeologiczna Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW pod kierownictwem profesora Kazimierza Michałowskiego rozpoczęła prace w czerwcu 1965 roku. Na stanowiskach w południowo-zachodniej części Pafos odkryto marmurowe rzeźby Asklepiosa oraz czczonej w mieście Artemidy. Odkryto także srebrne monety z okresu Filipa Arridajosa Aleksandra Wielkiego.

Następcami Kazimierza Michałowskiego byli profesor Wiktor Andrzej Daszewski oraz doktor Henryk Meyza. Oprócz prac wykopaliskowych polska ekspedycja prowadzi prace rekonstrukcyjne i konserwatorskie w Pafos. Systematycznie odkrywana jest ogromna rezydencja antyczna (120 metrów długości i 80 szerokości) ze względu na znajdującą się w pałacu mozaikę przedstawiającą walkę Tezeusza z Minotaurem zwana Willą Tezeusza.

Od 2011 roku badania w Pafos rozpoczął także Zakład Archeologii Klasycznej Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, pod kierunkiem prof. dr hab. Ewdoksii Papuci-Władyki.

Wyjazd w marcu…

… był nieprzypadkowy, temperatury przypominają te z później wiosny w Polsce, więc nie jest zbyt gorąco, bez większego problemu można się także kąpać w morzu.

Przed wyjazdem wynajęliśmy mały samochód, taki którym wszędzie wjedziemy, zdecydowaliśmy się na wersję z automatyczną skrzynią biegów, głównie z tego powodu by skupić się na lewostronnym ruchu na drodze i ograniczyć elementy rozpraszające uwagę. Musimy przyznać, że pierwsze kilkadziesiąt km jazdy stanowiło nie lada wyzwanie.

Na szczęście po Pafos można się dość swobodnie przemieszczać korzystając z własnych nóg, gdyż atrakcje są skupione na stosunkowo niewielkim obszarze, no… może poza skałą Afrodyty.

Zaskakujące dla nas było to, że wędrując po mieście co jakiś czas trafialiśmy na niespodzianki, taką był dla nas kościół ukryty w „podziemiach” przy drzewie obwieszonym kolorowymi chustkami. Podobnie było z Amfiteatrem, o ile widzieliśmy go na mapie to idąc dalej trafiliśmy na wzgórze z przepięknymi antycznymi mozaikami oraz katakumbami wykutymi w skale.

O tej porze roku nie było tłumów, za to bardzo szybko kończy się dzień. Zmrok zapada w ciągu kilkunastu minut już około 18, a dzień trwa około 10 godzin. Warto więc zawczasu zaplanować sobie miejsca do odwiedzenia. Pobieżne zwiedzanie Pafos zajmie wam cały dzień.

Większość popularnych atrakcji dostępna jest do godziny 17 za drobną opłatą od 5-20 euro, warto o tym pamiętać. Za to parkingi w pobliżu są darmowe i ogólnie dostępne, choć pewnie w okolicach południa będą zatłoczone.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *