Stolicę Gozo zostawiliśmy sobie na koniec cyklu związanego z tą wyspą. Spędziliśmy tutaj najwięcej czasu gdyż tutaj znajdowało się nasze lokum. Do ścisłego centrum mieliśmy ledwie 3 minuty drogi.
Pierwszego dnia po przyjeździe wybraliśmy się na szybki rekonesans i małe zakupy w okolicznych sklepach. Zachwycił nas szczególnie park w samym centrum. Chociaż nie tylko. Wchodząc do jednego ze sklepów okazało się, że właścicielką jest Polka mieszkająca tutaj od kilku lat z mężem. Była okazja porozmawiania i dowiedzenia się co w okolicy jest ciekawego do odwiedzenia.
Rozmawialiśmy na temat sensu posiadania samochodu na tak małej wyspie. Dla nas jest to nie do pomyślenia w miejscu gdzie w ciągu kilkudziesięciu minut można dostać się w dowolne miejsce wyspy korzystając z komunikacji autobusowej. Sam Rabat to miejscowość, którą można obejść w ciągu godziny dookoła. Z rozmowy wynikło, że wybierając się rodziną na plaże, czy do marketu to warto skorzystać z samochodu. Cóż. My będąc na Gozo korzystaliśmy wyłącznie z autobusów i własnych nóg.
Mając sporo czasu przeszliśmy chyba wszystkie zakątki starego miasta. Wąskie uliczki z kolorowymi balkonami wywoływały w nas zachwyt. Co ciekawe sama miejscowość jest na tyle mała, że wyjście poza jej granice nie stanowi problemu. Może 200 metrów od miejsca gdzie mieszkaliśmy zaczynała się już inna miejscowość Il-Fontana. Tutaj trafiliśmy m.in na myjnię rycerską – Knight’s Wash House, w której przez cały czas płynie woda. Zresztą takich miejsc jest całkiem sporo na wyspie.
Wracając do Rabatu, w ciągu dnia życie toczy się tutaj powoli, stare miasto ożywa dopiero wieczorami i w weekendy. Wychodząc wcześnie mamy możliwość poruszania się uliczkami na których nie ma żywego ducha, co osobiście nam bardzo odpowiada. Niekoniecznie mamy ochotę na uwiecznianie zabudowy wraz z tłumami mieszkańców czy turystów.
W zasadzie poza starym miastem i parkiem w Rabacie obowiązkowo powinno odwiedzić się cytadelę. Góruje nad miastem, a w jej środku zlokalizowane jest kilka muzeów. Zwiedzanie cytadeli warto rozpocząć od centrum turystycznego, w którym możemy kupić bilet łączony do wszystkich pozostałych muzeów, a dodatkowo mamy możliwość zapoznania się z ciekawą wystawą multimedialną pokazującą historię wyspy i cytadeli. Z rozmowy z obsługą wynikało, że sama prezentacja jest przygotowana w kilku językach, a już niedługo ma dołączyć do niej język polski.
Lista muzeów w cytadeli jest dość długa i obejmuje: Muzeum Archeologii Gozo, Stare więzienie, Muzeum katedralne, Muzeum folkloru, Muzeum przyrodnicze. W centrum cytadeli trudno pominąć Katedrę Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny gdyż góruje nad nią. Będąc w cytadeli warto przejść się wzdłuż murów. Dookoła rozciągają się fantastyczne widoki na okolicę.
Na sam koniec warto wspomnieć, że w centrum znajduje się spory dworzec autobusowy, z którego można dojechać w każde miejsce wyspy czy dostać się do portu w Il-Mġarr, skąd odpływają promy na główną wyspę Malty.
Porównując Maltę i Gozo to na tej drugiej bez większych problemów można poruszać się na rowerach, ruch samochodowy jest znikomy, poza ścisłym centrum Rabatu. Będąc pierwszy raz na Malcie (na głównej wyspie) dwa dni korzystaliśmy z rowerów jednak jechaliśmy tamtejszymi drogami z duszą na ramieniu. W zasadzie wszędzie był spory ruch samochodowy, a drogi wąskie.